W lipcu doszło do uszkodzenia szlabanu na granicy polsko-rosyjskiej. Na miejscu nie udało się zatrzymać sprawcy, ale funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, co się wydarzyło. Okazało się, że 41-latek z powiatu chełmskiego wybrał się na wycieczkę na Mazury, zabłądził i w pewnym momencie nie wyhamował i uderzył w szlaban. Niedługo potem wyjechał do Anglii.
Gdy funkcjonariusze skontaktowali się z nim, mężczyzna od razu przyznał się do winy i zapewnił, że po powrocie do Polski stawi się w placówce Straży Granicznej. Tak się stało – 41-latek dostał dwa mandaty po 500 złotych każdy.
/KO